Zatrzymany Bartłomiej B. - uciekinier z Radecznicy podejrzany o podwójne zabójstwo
Wczorajsza wieczorna akcja policji zakończyła się sukcesem – zatrzymano mężczyznę, który od ubiegłego tygodnia był poszukiwany po ucieczce ze szpitala psychiatrycznego. Bartłomiej B., podejrzewany o poważne przestępstwa, został namierzony i zatrzymany na terenie województwa podkarpackiego.
  • Ucieczka z szpitala psychiatrycznego

  • Intensywne poszukiwania i działania operacyjne

  • Zatrzymanie na poddaszu pustostanu

Ucieczka z szpitala psychiatrycznego

34-letni Bartłomiej B. zniknął z oczu służb w ubiegłym tygodniu, gdy przebywał w szpitalu psychiatrycznym w Radecznicy pod dozorem służby więziennej. Jego ucieczka wzbudziła zaniepokojenie, biorąc pod uwagę powagę zarzutów, które ciążą na mężczyźnie. Jest on podejrzewany o podwójne zabójstwo, co sprawiło, że jego poszukiwania były priorytetem dla policji.

Intensywne poszukiwania i działania operacyjne

Od momentu zgłoszenia ucieczki, w działaniach związanych z poszukiwaniem Bartłomieja B. uczestniczyło codziennie około 300 policjantów. Funkcjonariusze prowadzili intensywne działania zarówno na lądzie, jak i w powietrzu, wykorzystując śmigłowce, drony oraz psy służbowe. Policja kontrolowała drogi, tworząc posterunki blokadowe, a także weryfikowała każdą informację o możliwym miejscu przebywania poszukiwanego przekazywaną przez obywateli.

Zatrzymanie na poddaszu pustostanu

Wczoraj wieczorem, 16 października, działania operacyjne przyniosły efekt. Policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP w Lublinie oraz Rzeszowie, przy wsparciu funkcjonariuszy z wydziałów kryminalnych, zdołali ustalić miejsce pobytu 34-latka. Zatrzymano go w ukryciu na poddaszu pustostanu w miejscowości Żarnowa. Po zatrzymaniu, Bartłomiej B. został przetransportowany do policyjnego aresztu w Rzeszowie. O dalszym losie mężczyzny zdecyduje prokuratura, a za postawione mu zarzuty grozi dożywocie.

Cała sytuacja przypomina, jak ważne jest współdziałanie różnych jednostek w takich sprawach – zarówno lokalnych, jak i centralnych. W poszukiwania zaangażowali się także funkcjonariusze z Komendy Głównej Policji oraz służby więzienne. Takie zjawiska przypominają nam o powadze zagrożeń, które mogą dotknąć społeczność, a ich skutki mogą być znacznie bardziej dramatyczne, niż się wydaje.


Opierając się na: KMP w Zamościu