Potrącenie na ul. Reja - leżał kilka minut, nikt nie zadzwonił

Radiowóz patrolujący Nowe Miasto odnalazł leżącego na jezdni mężczyznę kilka minut po zdarzeniu - nikt z przechodniów ani kierowców nie powiadomił służb. Działania śledcze oparte na nagraniach monitoringu wykazały, że pieszy był na przejściu dla pieszych.
W poniedziałek, 1 grudnia na ulicy Reja w Zamościu doszło do potrącenia pieszego. Poszkodowany, 74-letni mężczyzna, został przetransportowany do szpitala i zmarł. Sprawca wypadku odjechał z miejsca zdarzenia; dopiero później zgłosił się na policję.
Analiza nagrań z kamer okolicznych obiektów wykazała, że pieszy znajdował się na wyznaczonym przejściu dla pieszych w chwili potrącenia. Na zapisie widać także, że leżący na jezdni mężczyzna pozostał na miejscu przez kilka minut, a przechodnie i kierowcy mijali go bez wezwania pomocy.
Interwencję podjęli dopiero policjanci Wydziału Patrolowo - Interwencyjnego, którzy patrolowali rejon i znaleźli leżącego mężczyznę. Postępowanie w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zamościu. Kierujący Hondą został doprowadzony do prokuratury i usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.
Policja przypomina obowiązek zabezpieczenia miejsca zdarzenia oraz natychmiastowego powiadomienia służb dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Na miejscu należy też - jeśli to możliwe i bezpieczne - udzielić pierwszej pomocy i pozostać do przybycia ratowników.
na podstawie: Policja Zamość.
Autor: krystian

