27-latek w porę przypomniał sobie publikowane w mediach apele i rady o ostrożność podczas sprzedaży w sieci. Skorzystał z nich i nie otworzył przesłanego przez osobę zainteresowaną kupnem jego produktu linku. Dzięki temu nie stracił oszczędności. Niestety mniej szczęścia miała 22-latka. Chciała sprzedać dziecięcą huśtawkę, otworzyła przesłany jej link i podała dane karty bankomatowej. Po pewnym czasie zorientowała się, że została oszukana na ponad 3700 złotych. Czujność i ostrożność – zachowajmy je, korzystając z internetu.

Wczoraj 27-latek powiadomił policjantów z zamojskiej komendy, że próbowano go oszukać podczas sprzedaży w sieci. Mieszkaniec gminy Zamość powiedział, że wystawił do sprzedaży router za 99 złotych. Zainteresowana ogłoszeniem osoba przesłała mu link jako potwierdzenie zamówienia. Poprzez ten link miał on potwierdzić przyjęcie zamówienia do realizacji. 27-latek nie zdecydował się na otworzenie linku i wpisanie tam swoich danych oraz numeru karty płatniczej. W porę przypomniał sobie, że media wielokrotnie informowały o dokonywanych taką metodą oszustwach i wyłudzeniach. O swoich przypuszczeniach powiadomił osobę kupującą. Po tym kontakt z nią się urwał. Można, więc przypuszczać, że obawy 27-latka były prawdziwe, to oszust próbował wyłudzić jego oszczędności. Dzięki rozsądkowi i ostrożności 27-latek nie stracił zgromadzonych na koncie pieniędzy.  

Niestety mniej szczęścia miała 22-latka z Zamościa. Podczas sprzedaży on-line straciła ponad 3700 złotych. Opowiadając policjantom, jak doszło do oszustwa wyjaśniła, że na portalu internetowym wystawiła do sprzedaży dziecięcą huśtawkę. Od zainteresowanej zakupem osoby otrzymała zrzut ekranu z potwierdzeniem przelewu. Otrzymała również link i instrukcje co ma zrobić po jego otwarciu – wpisać swoje dane i dane karty bankomatowej. Kiedy wpisywała dane swojej karty wyświetlał się błąd, skorzystała więc z karty swojej mamy. Aplikacja przyjęła te dane. Na potwierdzenie wykonania wskazanych w linku poleceń wysłała osobie kupującej zrzut ekranu, gdzie był otrzymany z banku kod do transakcji. Po pewnym czasie 22-latka zorientowała się, że przesłany kod oszust wykorzystał do wypłaty z  konta jej mamy ponad 3700 złotych.

Ostrożność podczas internetowych transakcji może ustrzec nas przed utratą pieniędzy. Nie korzystajmy z linków przesłanych przez nieznane nam osoby. Pamiętajmy, że przy sprzedaży produktów to kupujący na przelać nam pieniądze. Osoba sprzedająca nie jest w takim przypadku zobowiązana do przesyłania danych karty płatniczej. Chrońmy nasze oszczędności, zachowajmy rozsądek i nie dajmy się oszukać.

Policjanci radzą jak nie dać się oszukać podczas sprzedaży towarów: zasady działania oszustów

starszy aspirant Dorota Krukowska – Bubiło